Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odra spławiła Wisłę

Kazimierz Sempruch
Odra wygrała, mimo, że to Wisła była faworytem. Fot. Witold Chojnacki
Odra wygrała, mimo, że to Wisła była faworytem. Fot. Witold Chojnacki
Aż dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki pokazał piłkarzom obu drużyn, sędzia, Sebastian Jarzębak z Bytomia. To efekt, nie tyle brutalnej gry, co wielkiej nerwowości piłkarzy.

Aż dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki pokazał piłkarzom obu drużyn, sędzia, Sebastian Jarzębak z Bytomia. To efekt, nie tyle brutalnej gry, co wielkiej nerwowości piłkarzy. Faworytem meczu była Wisła, której zawodnicy częściej byli przy piłce, grali szybciej i składniej. Jednak zeszli z boiska pokonani.

- Powiedziałem swoim graczom przed meczem, że walczymy o zwycięstwo, a naszymi atutami ma być koncentracja i skuteczne kontrataki - powiedział trener Odry, Andrzej Prawda.

Szkoleniowiec wiedział, że przeciwko Wiśle grać trzeba uważnie. Nie przewidział jednak, że choć goście od początku do końca meczu, będą przeważać na boisku, to bramki będą strzelać opolanie. Scenariusz meczu okazał się prosty, a historia trzech goli dla Odry miała podobny przebieg.

W 13 min. gry, Opolanie wykonywali rzut wolny. Lot piłki, po uderzeniu Artura Błażejewskiego, przedłużył głową - mimo asysty obrońców Wisły - Ugo Enyinnaya i było 1-0.

Po krótkim naporze Wiślaków na bramkę Marcina Fecia, w 18 min. meczu Odra znowu zagrała kontrę. Z prawej strony dośrodkował Błażejewski. Piłkę sprzed bramki próbował głową wybić Bartłomiej Sielewski. Zrobił to tak niefortunnie, że piłka wpadła do siatki obok zaskoczonego bramkarza Wisły.

Do przerwy meczu bramki już nie padły, ale zobaczono sporo żółtych kartek. W 45 min. poturbowali się Tomasz Nakielski i Karol Gregotek, za co sędzia pokazał im żółte kartoniki. W czasie wykonywania rzutu wolnego, obaj gracze znów się przepychali, co zmusiło arbitra do wyjęcia czerwonych kartek.

- Wierzyliśmy, że straty odrobimy po przerwie - mówił jeden z najaktywniejszych graczy Wisły, Damian Staniszewski. - Robiliśmy wiele, ale przy skomasowanej obronie Odry, nie udawało się skutecznie kończyć akcji. Na domiar złego straciliśmy kolejna bramkę. Madrin Piegzik uciekł obrońcom Wisły lewą stroną, zacentrował do Marka Tracza, ten z pierwszej piłki podał Enyinnayi i było 3-0.

Gościom udało się zdobyć honorową bramkę w 61 min gry. Strzelił ją czołowy strzelec II ligi, Sławomir Peszko.

- Cieszy nas to zwycięstwo, odniesione nieco szczęśliwie, ale też dzięki wielkiej ambicji mojej drużyny - skwitował trener Odry.

Odra Opole - Wisła Płock 3:1
Bramki: 1:0 - Enyinnaya (13-głową), 2:0 - Sielewski (18-głową, samobójcza), 3:0 - Enyinnaya (55), 3:1 - Peszke (61).
Widzów: 1,5 tys.%07Sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Odra: Feć - Bajera (83. Marcinkiewicz), Ganowicz, Nakielski, Janicki - Copik, Tracz (89. Karasiak), Surowiak, Piegzik - Błażejewski, Enyinnaya (68. Kubik).
Wisła: Skrzypiec - Sielewski, Żytko, Wyczałkowski, Górski (57. Mierzejewski) - Peszko, Zawadzki (70. Kowalski), Majewski, Staniszewski - Gregotek,Bania (78. Łazicki).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto