Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

BS Leśnica 4 Liga Opolska 2022/23. Raporty, podsumowanie, tabela [15. KOLEJKA]

Paweł Sładek
Prezentujemy komplet raportów z meczów 15. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej, które były zarazem ostatnimi w rundzie jesiennej. Zamieszczamy też tabelę pierwszej części sezonu.
Prezentujemy komplet raportów z meczów 15. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej, które były zarazem ostatnimi w rundzie jesiennej. Zamieszczamy też tabelę pierwszej części sezonu. Wiktor Gumiński
Prezentujemy komplet raportów z meczów 15. kolejki BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej, które były zarazem ostatnimi w rundzie jesiennej. Zamieszczamy też tabelę pierwszej części sezonu.

Ostatnia w tym roku seria meczów za nami. Zwycięzcą jesiennych potyczek został Ruch Zdzieszowice, mający trzy punkty przewagi nad swoim pogromcą ze Starowic. Zaczniemy więc od spotkań najlepszych drużyn zakończonej właśnie rundy. Na pożegnanie rundy jesiennej zdzieszowiczanie pokonali Unię Krapkowice 2:0.

- Znów straciliśmy gola po naszym błędzie. Niestety była to sytuacja, która na dobrą sprawę przesądziła o losach meczu. Mieliśmy swoje szanse w drugiej połowie, za to Ruch się cofnął, praktycznie nie stwarzając nam zagrożenia. Szkoda naszych niewykorzystanych okazji – podsumowuje Sławomir Sieńczewski, trener Unii.

- Mieliśmy w tym meczu tylko dwóch zmienników, w tym jednego bramkarza – zaznacza Szkoleniowiec Ruchu, Sebastian Polak. - To miało swoje odzwierciedlenie w naszej grze. W pierwszej połowie wykorzystaliśmy tylko dwie okazje. Z czasem Unia przejęła kontrolę, ale starała się nam zagrozić w bardzo chaotyczny sposób. Mimo to nasz bramkarz, kiedy było trzeba, stawał na wysokości zadania. Wynik cieszy, bo w końcowej fazie meczu dwóch zawodników grało z urazami, a przecież mogliśmy jeszcze dobić rywala po kontratakach.

Wicelider wygrał okazale i bezdyskusyjnie. Drużna z Walec musiała przełknąć gorycz porażki nad wyraz wysokiej, bo aż 1:7.

- Pierwsze 10 minut nie zapowiadało, że wygramy aż tak wysoko. Rywale dwukrotnie mocno zagrozili nam wtedy po stałych fragmentach gry. Przetrwaliśmy jednak trudny początek i potem już zupełnie dominowaliśmy na boisku do samego końca. Błąd indywidualny kosztował nas utratę jednej bramki, ale nie miała ona wielkiego wpływu na ogólny przebieg rywalizacji. Cieszy, że ligowe zmagania w 2022 roku zakończyliśmy w tak efektownym stylu, ale dla nas to jeszcze nie koniec grania. Czeka nas jeszcze mecz w wojewódzkim Pucharze Polski, do którego podejdziemy bardzo poważnie, gdyż w końcu chcemy sięgnąć po to trofeum – zapewnia Jan Jędrychowski, drugi trener LZS-u Starowice Dolne.

Ostatnie miejsce na podium należy do Małejpanwi Ozimek. Drużyna Wojciecha Scisło w minioną sobotę pokonała Stegu Start Jełowę 1:0.

- Nie ma co ukrywać, że nasze boisko do najlepszych nie należy [odpowiedź na słowa trenera Scisło – przyp. red.]. Trzeba wykorzystywać to, co się ma – komentuje Tomasz Ciastko, trener Startu. - Przeciwnicy mieli optyczną przewagę, natomiast zważając na liczbę sytuacji obu ekip, był to mecz na 0:0. Małapanew miała dwie okazje, jedną z nich wykorzystała. Piłka na poziomie amatorskim jest dla ludzi. Chcemy grać otwartą piłkę, nie murować się. Nie stać nas na nie wiadomo co. W naszej drużynie grają chłopcy, którzy wywalczyli ten awans. Przepracujemy zimę i zobaczymy co będzie dalej.

Szkolenowiec Małejpanwii Wojciech Scisło: Cieszy nas zwycięstwo i gra na zero z tyłu, ale życzymy sobie jak najmniej spotkań w takich warunkach. W tym pojedynku było mało piłki w piłce. Boisko pozostawało wiele do życzenia. Uważam, że powinny być przestrzegane pewne standardy. Wczorajsze warunki sprawiły, że piłka w dużej mierze szybowała w powietrzu, bo trudno było grać po ziemi. Tym bardziej cieszy ta wygrana.

Miejsce które dla sportowca określane jest jako najgorsze, czyli czwarte, przypadło Fortunie Głogówek. W tym przypadku jednak nie ma na co narzekać, tym bardziej, jeśli wygrywa się 5:1 z Polonią Głubczyce.

- Pierwsza bramka chyba ustawiła mecz. Dosyć mocno kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń w pierwszej części spotkania. Drugie trafienie z kolei mam wrażenie, że już całkowicie podłamało rywali. Nasza kontrola była permanentna. Wynik był adekwatny do tego, co działo się na murawie. Szczerze mówiąc spodziewałem się trochę większego oporu Polonii.

Dwa punkty mniej niż Fortuna zdobył drugi zespół Odry, chociaż podobnie jak ona, podopieczni Adama Berbelickiego również pożegnali się z ligą zwycięstwem z MKS-em Gogolin 2:0. Dzięki temu wyprzedzili gogolinian o jedno „oczko”.

Adam Berbelicki, trener Odry II Opole: Rozegraliśmy dobry mecz i zasłużyliśmy na wygraną, aczkolwiek były dwa momenty, które mogły znacząco odmienić losy spotkania na korzyść MKS-u. Rywale nie wykorzystali jednak swoich dogodnych okazji przy stanie 0-0. Generalnie to my przeważaliśmy i z czasem dopięliśmy swego – najpierw po stałym fragmencie gry, potem po ładnej akcji zespołowej.

- Mieliśmy swoje szanse, ale ogólnie rzecz biorąc zagraliśmy najsłabszy mecz w rundzie jesiennej i zwycięstwo Odry II było w pełni zasłużone – nie ukrywa Adrian Pajączkowski, trener MKS-u Gogolin. - Mamy swoje problemy i w sumie dobrze, że pierwsza część sezonu właśnie dobiegła końca. Szkoda, że nie zakończyliśmy jej zdobyciem choćby punktu, ale jeżeli spojrzymy na naszą jesień całościowo, jesteśmy z niej bardzo zadowoleni - zarówno jeśli chodzi o grę, jak i liczbę zdobytych punktów.

Tymczasem przenosimy się na pozycję nr. osiem, gdzie zameldował się LZS Piotrówka. Tendencja jest taka sama jak w każdym poprzednich meczach. Zespół, który wygrał swój ostatni mecz, przezimuje wyżej w tabeli. LZS pokonał PoRaWie Większyce 3:1.

- Cieszy, że utrzymaliśmy wysoki poziom gry, jaki zaprezentowaliśmy w poprzednim spotkaniu z Ruchem Zdzieszowice. Prosiłem chłopaków o to, byśmy zakończyli jesień mocnym akcentem, bo mieliśmy w tej rundzie spore wahania formy. Moja bardzo młoda drużyna z starciu z PoRaWiem pokazała jednak charakter i zasłużenie wygrała. Ogólnie jednak był to bardzo dobry mecz z obu strony. PoRaWie ma mocny skład i solidnie się nam postawiło, ale swoją postawą zapracowaliśmy sobie na zwycięstwo – mówi Adam Jaremko, trener LZS-u Piotrówka.

- Nasze przedmeczowe założenia poszły w zapomnienie już na samym początku spotkania, kiedy to straciliśmy głupią bramkę – wspomina Tomasz Hejduk, trener PoRaWia Większyce. - W przerwie znów coś sobie ustaliliśmy i … powtórka z rozrywki, ponownie daliśmy się zaskoczyć na początku drugiej odsłony. Nie mogłem swoim zawodnikom odmówić charakteru, bo w końcówce rundy jako drużyna udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę i być wymagającym rywalem dla wszystkich. Szkoda, że nie udało się na koniec wywalczyć przynajmniej punktu. W składzie LZS-u Piotrówka jest wielu młodych, zdolnych chłopaków, ale i tak nieco żałujemy, bo mogliśmy pokusić się o więcej. Myślę jednak, że wiosną będziemy zdecydowanie mocniejszym zespołem niż w pierwszej części sezonu.

Pierwszym odstępstwem od normy w dzisiejszym podsumowaniu jest zwycięstwo OKS-u Olesno (10. lokata) z Victorią Chróścice (9). Ostatecznie to gospodarz zgarnął komplet punktów, ale i tak brakuje mu jednego, żeby zrównać się z Victorią. Rywalizacja zakończyła się rezultatem 2:1.

Tomasz Kazimierowicz, trener OKS-u Olesno: W pierwszej połowie byliśmy lepszą drużyną, co potwierdziliśmy strzeleniem dwóch goli. Druga zdecydowanie należała do Victorii. Pod koniec meczu rywale zdobyli kontaktowego gola i zrobiło się bardzo nerwowo. Ostatecznie osiągnęliśmy jednak wynik, który nas satysfakcjonował i to było dla nas najważniejsze.

- Na własne życzenie zbyt późno zdobyliśmy kontaktową bramkę – twierdzi Dariusz Kaniuka, trener Victorii. - Nie pamiętam takiego meczu, w którym mieliśmy około 10 bardzo dogodnych okazji strzeleckich, z czego dwie do pustej bramki. Ogólnie nie zagraliśmy najgorzej, również w pierwszej połowie, lecz tuż przed przerwą gapiostwo przy stałym fragmencie gry kosztowało nas utratę drugiego gola, który ustawił mecz. Mimo to ambitnie walczyliśmy o odwrócenie losów rywalizacji, ale niestety nasza skuteczność była poniżej krytyki i to przesądziło o końcowym niepowodzeniu.

Ostatni mecz zakończył się remisem 1:1, i trzeba przyznać, że bardzo pechowym lub szczęśliwym, w zależności od tego, kto pyta. PPO Piast podzielił się punktami ze Skalnikiem Gracze.

- Nie stworzyliśmy żadnej okazji w pierwszej połowie, a gola straciliśmy po naszym błędzie. Z czasem Piast dzielnie się bronił, a my chcieliśmy odpowiedzieć za wszelką cenę, choć nie stworzyliśmy żadnej klarownej sytuacji. Dopiero w 94. minucie mieliśmy wyrzut z autu, po którym jeden z naszych zawodników strącił piłkę, która poleciała do Banika, a ten się nie pomylił. Z przebiegu gry remis nie jest sprawiedliwy. Strzelce mogły wygrać ten mecz, choć to nam dopisało szczęście. Był to jeden z naszych najsłabszych meczów w tej rundzie.

Maciej Kułak, trener Piasta: Trochę pechowo zremisowaliśmy, można ten wynik uznać nawet za porażkę. Skalnik oddał jeden strzał na bramkę w ostatniej minucie spotkania. Zdarzyło nam się to chyba czwarty raz w tym sezonie, straciliśmy już wiele punktów. Szkoda tej ostatniej akcji.

Tabela BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej po rundzie jesiennej

1. Ruch Zdzieszowice - 15 meczów, 37 pkt, bramki 47-17
2. LZS Starowice Dolne - 15, 34, 45-12
3. Małapanew Ozimek - 15, 30, 37-15
4. Fortuna Głogówek - 15, 28, 34-23
5. Odra II Opole - 15, 26, 28-17
6. MKS Gogolin - 15, 25, 29-19
7. LZS Walce - 15, 23, 23-25
8. LZS Piotrówka - 15, 22, 33-31
9. Victoria Chróścice - 15, 18, 27-32
10. OKS Olesno - 15, 17, 25-37
11. Skalnik Gracze - 15, 17, 25-34
12. PoRaWie Większyce - 15, 17, 23-28
13. PPO Piast Strzelce Op. - 15, 15, 18-27
14. Unia Krapkowice - 15, 10, 11-37
15. Polonia Głubczyce - 15, 10, 22-53
16. Stegu Start Jełowa - 15, 8, 28-48

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: BS Leśnica 4 Liga Opolska 2022/23. Raporty, podsumowanie, tabela [15. KOLEJKA] - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na brzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto