W pierwszej połowie obydwie drużyny stwarzały sobie sytuacje, ale brakowało skuteczności. W bramce Stali bardzo dobrze spisywał się Amin Stitou, a brzeżanie skupiali się na kontratakach. Najlepsze okazje do strzelenia bramki mieli Maj oraz Bronisławski, jednak nie udało się znaleźć im drogi do siatki. Najważniejszym momentem pierwszej połowy był natomiast zdobyty przez gospodarzy gol. W 43. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w polu karnym zupełnie niepilnowany był Przemysław Mycan, który głową skierował piłkę do siatki i dał zielonogórzanom prowadzenie.
Po przerwie brzeżanie bardzo ambitnie próbowali odwrócić wynik meczu, jednak w decydującej fazie akcji podejmowali złe decyzje. Brakowało trochę ryzyka i lepszego rozegrania, ale również szczęścia. Najlepsza okazja przyszła dopiero w doliczonym czasie gry, ale świetnie interweniował bramkarz zielonogórzan.
To kolejne spotkanie, w którym Stal prezentuje się całkiem nieźle, jednak nie daje to przełożenia na zdobycz punktową. W następnej kolejce do Brzegu zawita Polonia Bytom, zatem poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko.
7. kolejka III ligi (grupa 3)
Lechia Zielona Góra – Stal Brzeg 1:0
bramka: Mycan 43′
Stal: Stitou – Leończyk (55′ Siudak), Wdowiak, Lechowicz, Szymczyk, Maj, Kuriata, Podgórski, Matusik, Bronisławski, Celuch. Trener Kamil Rakoczy.
Sędziował: Daniel Kwiecień (Szczecin).
Widzów: 250.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?