Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jowita Orłowska z Grodkowa, Miss Dolnego Śląska 2021. "Ludzie myślą, że to konkurs piękności i mają na uwadze wygląd. To błąd" [WYWIAD]

Adrian Gajewski
Adrian Gajewski
Jowita Orłowska - Miss Dolnego Śląska 2021.
Jowita Orłowska - Miss Dolnego Śląska 2021. Archiwum prywatne
26-letnia Jowita Orłowska pochodzi z Grodkowa, a na co dzień mieszka we Wrocławiu. Pewnego dnia stwierdziła, że najwyższa pora coś zmienić w swoim życiu i wzięła udział w konkursie Miss Dolnego Śląska. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że przeszła wszystkie etapy eliminacji to w finale nie miała sobie równych i została wybrana najpiękniejszą Dolnoślązaczką, otrzymując bilet na konkurs Miss Polski. W rozmowie z nami opowiada o przyjaźniach, które nawiązała, emocjach jakie jej towarzyszyły oraz zdradza jak od kulis wyglądają przygotowania do konkursu, z których zdjęcia możecie zobaczyć w naszej galerii.

Jak zaczęła się Twoja przygoda, skąd pomysł, aby wziąć udział w takim konkursie?
To była spontaniczna decyzja. Wcześniej tego nie planowałam, choć oczywiście jako kobieta interesował mnie świat mody. Przeglądałam chociażby na Instagramie dziewczyny zajmujące się modelingiem. Jednak nigdy nie miałam w planach wystąpić w konkursie Miss. Nie ukrywam, że kiedy wysłałam zgłoszenie i nagle ktoś się ze mną skontaktował to byłam zaskoczona. Byłam wtedy na takim etapie w życiu, że tak naprawdę nie wiedziałam co chciałabym robić, dlatego stwierdziłam, że co mi szkodzi – spróbuję. Miałam oczywiście wątpliwości czy dam radę to pogodzić z moimi codziennymi obowiązkami. Muszę przyznać, że też nie zdawałam sobie sprawy ile ta decyzja niesie za sobą zobowiązań. Jednak jestem osobą, która lubi „nowe rzeczy” w życiu i jestem otwarta na nowe doświadczenia. Kiedy zdecydowałam, że wezmę udział w konkursie na Miss Dolnego Śląska i dotarłam na eliminacje to naturalne jest to, że miałam wątpliwości, stres i strach, ponieważ nie wiedziałem czego tak naprawdę mogę się spodziewać. Generalnie jednak pomimo wielkich emocji udało mi się przełamać swoje bariery.

I jak wyglądały pierwsze eliminacje?
Muszę przyznać, że nie wiedziałam kompletnie, jak to będzie wyglądać, że będą przesłuchania, pytania, przejście po wybiegu. To dla mnie było początkowo szokiem, bo to wszystko było czymś nowym w moim życiu. Jednak udało mi się uzyskać awans do półfinału. Półfinały były niestety jedynie online. Głosowanie było internetowe, ja też nikomu o tym nie mówiłam, więc jak internet, że tak powiem „o mnie usłyszał” to nie miałam się jak ukryć. Początkowo to było moją tajemnicą, że biorę udział w takim konkursie. Jeśli chodzi o moich znajomych przyjęli to bardzo miło. Dostałam wiele wiadomości, że trzymają kciuki i życzą powodzenia. Czułam duże wsparcie, dotarłam do finału i udało mi się wygrać na szczeblu regionalnym.

Wspomniałaś, że nie przygotowywałaś się jakoś szczególnie do wzięci udziału w konkursie. Z perspektywy czasu myślisz, że mogłaś zrobić więcej w tym kierunku?
Zdecydowanie. Szczególnie przygotowałabym się bardziej z chodzenia. Pierwsze wskazówki jakie dostałam to właśnie, aby potrenować chodzenie, uśmiech i dużo ćwiczyć przed lustrem. Przede wszystkim, kiedy dochodzi stres ciężko zadbać o te wszystkie aspekty, jednak są one bardzo ważne, zwłaszcza uśmiech. Też przyznam szczerze, że nigdy nie stosowałam żadnej zbilansowanej diety, myślę, że to też mogłoby pomóc.

Który etap konkursu był dla Ciebie najtrudniejszy?
Ciężko porównać tak naprawdę. Każdy był na swój sposób wymagający i inny. Początkowo stres, niepewność. Finał to zaś telewizja, kamery i zupełnie inne, znów nowe doświadczenia. Ale mimo wszystko sam początek, opory przed wystąpieniem publicznym, to chyba było najtrudniejsze. Sam finał też był bardzo, bardzo stresujący, ale po pierwszym wejściu jakoś się rozluźniłam i dałam ponieść tej magii.

Wzięłaś udział w ćwierćfinale na szczeblu regionalnym – udało się, następnie półfinał i awans do finału. W finale Miss Dolnego Śląska zwycięstwo i bilet na finał Miss Polski. Spodziewałaś się, że to może zajść tak daleko?
Kompletnie się nie spodziewałam. Niektórzy głoszą teorię, że te konkursy są poustawiane. Ja jednak nie znałam kompletnie nikogo, kto był w jury czy zarządzie. Chyba do ostatniej chwili nie mogłam w to uwierzyć. Tym bardziej, że jedna z uczestniczek zgarnęła kilka tytułów w konkursie na Miss Dolnego Śląska i myślałam, że główny również zostanie jej przyznany.

Na co jury w takim konkursie zwraca szczególną uwagę oceniając uczestniczki?
Ludzie często myślą, że jest to „konkurs piękności” i mają na uwadze głównie wygląd, a to błąd. Piękno jest trochę szerszym pojęciem. Sama prezencja, uśmiech, to co masz do powiedzenia. To wszystko jest istotne, już podczas przesłuchań byłyśmy tak naprawdę oceniane. Liczy się to jak się zaprezentujesz już od samego początku. Też więcej się dowiem za rok, ponieważ będę przekazywała koronę nowej dziewczynie i podczas tego konkursu zasiądę w jury.

Przejdźmy już do finału Miss Polski. Jak to wyglądało od początku? Wiem, że spędziłyście z uczestniczkami dużo czasu razem.
Podobnie, jak w przypadku Miss Dolnego Śląska odbyły się ćwierćfinały, następnie półfinały i dopiero finał, który emitowała telewizja. Miałyśmy dwa zgrupowania. Jedno tygodniowe, na którym były sesje zdjęciowe i nagrania do telewizji, a drugie odbyło się już przed samym finałem, które skupiało się głównie na choreografii. Zatem naprawdę mogłyśmy się z dziewczynami bardzo dobrze poznać.

Co czułaś, kiedy pojawiła się telewizja i kamery? Wcześniej nie miałaś styczności z tym „światem”.
Zrobiło to na mnie naprawdę ogromne wrażenie. Wywołało na pewno nie mały strach, bo wcześniej nie miałam do czynienia z tyloma sesjami zdjęciowymi, a co dopiero z nagraniami do telewizji. Z początku kamera na pewno działała dość paraliżująco, jednak z czasem to minęło.

Czy inne uczestniczki już miały doświadczenie w modelingu czy brały udział w podobnym konkursie?
Było kilka dziewczyn, które już miały doświadczenie. Niektóre brały udział w takich konkursach jako nastolatki, niektóre brały udział po raz kolejny. Zatem miały więcej doświadczenia. Były też dziewczyny, które chodziły już na wybiegu jako modelki. Zatem miały na pewno pewną przewagę, która gdzieś na końcowym etapie zaprocentowała i dała im zajść na sam szczyt konkursu ogólnopolskiego. Nie będę ukrywać, że żałuję, że też wcześniej nie brałam udział w takich konkursach. Teraz już jest za późno. Niestety wiek 26 lat to była dla mnie ostatnia szansa. Przeważnie wiek 27 lat jest górną granicą, zatem cieszę się, że mimo wszystko w ostatniej chwili udało mi się wziąć udział. Lepiej późno, niż wcale.

A jak wyglądały relacje z innymi uczestniczkami? Była rywalizacja czy raczej dobra zabawa i udało się nawiązać przyjaźnie?
Od samego początku było mega sympatycznie. Nie było czuć rywalizacji, a wzajemne wsparcie. Szczerze mówiąc już tęsknie za dziewczynami. Te zgrupowania i wspólnie spędzony czas mocno nas do siebie zbliżyły. Początkowo myślałam, że będzie naprawdę rywalizacja i nie spodziewałam się, że tak to będzie wyglądać. Jednak mam wrażenie, że cała selekcja, wcześniejsze konkursy, premiowały osoby otwarte i sympatyczne.

Jakie plany na przyszłość?
Na pewno chciałabym zostać przy modelingu. Chciałabym coś zrobić w tym kierunku i wykorzystać swoją szansę. Kilka telefonów już odebrałam, pierwsze współprace już się nawiązują.

Jakie masz rady dla młodszych dziewczyn, które chciałyby wziąć udział w takich konkursach?
Myślę, że przede wszystkim się nie bać i spróbować. Chociaż to zabrzmi dość trywialnie to naprawdę warto być po prostu sobą. Strach, obawy nic nam nie dają. A odwaga zawsze popłaca. Warto być otwartym i próbować nowych wyzwań.

A teraz już na koniec trochę luźniejsze pytanie, kogo ciekawego udało Ci się poznać ze świata telewizji i show-biznesu?
Na pewno było kilka takich osób. Zdecydowanie Krzysztof Ibisz, którego praktycznie każdy zna z telewizji, więc miło było zobaczyć go na żywo. Generalnie w telewizji wszystko wydaje się takie „inne, takie „wow”. Jednak tak naprawdę to taki sam świat w jakim my wszyscy żyjemy. Trochę ładniej opakowany, ale składający się i stworzony przez normalnych ludzi. Też nie było czasu, aby z kimś dłużej porozmawiać, jednak możliwość poznania osób, które do tej pory znałam tylko z telewizji była również ciekawym doświadczeniem.

W naszej galerii możecie zobaczyć zdjęcia zza kulis konkursu Miss Polski 2021!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto