Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niezwykły i wzruszający ślub odbył się w ostatni weekend w szpitalu zakaźnym w Gdańsku. "Dało to pacjentowi nadzieję i motywację do walki"

Dorota Abramowicz
Dorota Abramowicz
Facebook/Szpitale Pomorskie
Wyjątkowe podziękowanie pojawiło się na portalu społecznościowym Szpitali Pomorskich. Prosząca o anonimowość para z wdzięcznością napisała o umożliwieniu zawarcia ślubu na oddziale obserwacyjnym szpitala zakaźnego w Gdańsku. Nowożeńcem jest chory na covid pacjent w poważnym stanie. Panna młoda, ksiądz i świadkowie wystąpili w ochronnych kombinezonach.

"Chciałabym serdecznie w swoim imieniu, jak również teraz już mojego męża, z głębi serca podziękować Pani Prezes, jak również całemu Zarządowi za umożliwienie nam zawarcia ślubu na terenie Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku w odpowiedzi na naszą prośbę - czytamy w liście wysłanym do kierownictwa szpitala. - Z uwagi na ciężki stan męża bardzo nam zależało, żeby odbyło się to możliwe najszybciej. Tym bardziej dziękujemy, że nastąpiło to w bardzo krótkim czasie. Przy okazji bardzo chcemy podziękować całemu personelowi za pomoc, bez tych osób na pewno by się to nie udało. Tak ważna dla nas chwila z jednej strony bardzo radosna, a z drugiej przykra, że w takich okolicznościach dzięki życzliwości wszystkich Państwa mogła się wydarzyć".

Ślub w szpitalu zakaźnym w Gdańsku

- Było to bardzo wzruszające wydarzenie - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Szpitali Pomorskich. - I wyjątkowe, bo ślubu na terenie naszych szpitali jeszcze nie udzielano. Zwrócono się do nas o wyrażenie zgody na zawarcie związku małżeńskiego w szpitalu zakaźnym w Gdańsku przez jednego z naszych pacjentów.

Uroczystość miała miejsce w miniony weekend. Ślubu udzielał ubrany w kombinezon ochronny ksiądz, w kombinezonie była także panna młoda i świadkowie - pielęgniarki z oddziału. Personel ozdobił salę balonikami.

- Zależało nam na tym, by dać pacjentowi nadzieję, motywację do walki, podtrzymać go na duchu - dodaje Małgorzata Pisarewicz. - Była to także chęć pokazania, że kiedyś wrócimy do normalnego życia, będziemy funkcjonować, jak wcześniej. Mamy nadzieję, że stan pacjenta się polepszy, że będzie mógł opuścić szpital. Nie podajemy informacji o nowożeńcach - młoda para poprosiła o anonimowość.

POLECAMY NA STRONIE KOBIET:

.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto