Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ojciec miał gwałcić nastoletnią córkę. Oskarżony twierdzi, że to spisek. Trwa proces w opolskim sądzie okręgowym

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Opolanin miał wielokrotnie zgwałcić nastoletnią córkę. 44-letni Janusz K. twierdzi, że zarzuty wobec niego to zemsta, a gwałt został zgłoszony dopiero po tym, gdy rozstał się z żoną.
Opolanin miał wielokrotnie zgwałcić nastoletnią córkę. 44-letni Janusz K. twierdzi, że zarzuty wobec niego to zemsta, a gwałt został zgłoszony dopiero po tym, gdy rozstał się z żoną. pixabay.com
Ważnym świadkiem w sprawie może być przyjaciółka pokrzywdzonej, która w środę (16 września) została przesłuchana przed sądem. Z jej relacji wynika, że nastolatka była przez ojca zastraszana i gwałcona, ale bała się o tym opowiedzieć dorosłym.

- Dorota (imię zmienione) mówiła mi, że to trwało odkąd dostała pierwszy okres. Ojciec gwałcił ją aż do trzeciej klasy gimnazjum. Wykorzystywał czas, gdy matki nie było w domu - mówiła przed sądem 22-letnia dziś Sandra.

Kobieta była przyjaciółką pokrzywdzonej. To przed nią dziewczyna miała się kilka temu otworzyć i opowiedzieć o domowej gehennie.

- Ojciec zagroził Dorocie, że jeśli cokolwiek powie mamie, to on się wszystkiego wyprze. Straszył ją też, że jeśli ona mu się nie odda, to on pozbędzie się psa, którego mieli. Namawiałam Dorotę, żeby opowiedziała o wszystkim mamie, ale ona nie chciała. Mówiła, że mama i tak jej nie uwierzy - zeznała świadek.

Dziewczyny poznały się przez internet i zaprzyjaźniły. Po pewnym czasie w Dorocie coś pękło i zdradziła swój sekret Sandrze.

- Dowiedziałam się o tym na przełomie 2016 i 2017 roku. Na początku ona mówiła ogólnikowo, była roztrzęsiona. Później opowiadała, że do gwałtów dochodziło wielokrotnie, że ona stawiała opór, ale ojciec był silniejszy - relacjonowała.

Matka Doroty odkryła sprawę przypadkowo, gdy na jednym z komunikatorów przeczytała rozmowę córki z przyjaciółką. Było to wiosną 2017 roku. Zgłoszenie do prokuratury wpłynęło natomiast dopiero w 2019 roku.

44-letni Janusz K. twierdzi, że zarzuty wobec niego to zemsta, a gwałt został zgłoszony dopiero po tym, gdy rozstał się z żoną. Podobnego zdania jest jego krewny, który zeznawał dziś przed sądem.

- Tam był widoczny podział. Młodsza córka trzymała z ojcem, a starsza (to ona miała być gwałcona - przyp. red.) była ewidentnie pod wpływem matki - zeznawał siostrzeniec Janusza K. - Nie wierzę w te oskarżenia. Myślę, że to wszystko było na potrzeby rozwodu.

Obecnie Dorota studiuje. Jej młodsza siostra trafiła do placówki opiekuńczej. Matka dziewczynek wyprowadziła się z domu. Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Opolu.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ojciec miał gwałcić nastoletnią córkę. Oskarżony twierdzi, że to spisek. Trwa proces w opolskim sądzie okręgowym - Opole Nasze Miasto

Wróć na brzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto