Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Opolanie uczcili 78. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Nie brakło nawiązań do obecnej sytuacji na Ukrainie

Milena Zatylna
Milena Zatylna
Główne uroczystości w 78. rocznicę wybuchu powstańczego zrywu w Warszawie odbyły się 1 sierpnia pod pomnikiem Armii Krajowej na osiedlu AK w Opolu.

Zainaugurowała je msza święta w kościele pw. Przemienienia Pańskiego. Później, równo o 17.00, czyli w godzinę „W”, miała miejsce druga część uroczystości. Wzięli w niej udział bohaterowie tamtych dni. To m.in. Helena Kamerska pseudonim Hala-Halina.

- W powstaniu byłam sanitariuszką i nosiłam pseudonim Hala-Halina – opowiada pani Helena. - W tej chwili, patrząc na to, co dzieje się w Ukrainie, widzę to, co ja przeżyłam. My jeszcze dodatkowo nie mieliśmy się gdzie podziać i gdzie uciekać. Chcieliśmy walczyć, bo pragnęliśmy wolności. Mieliśmy dość okupacji, kiedy nas traktowali jak zwierzęta, nie jak ludzi. Nie wywalczyliśmy wtedy wolności, nie mieliśmy pomocy. Ale Solidarność dokończyła nasze dzieło.

Wśród żyjących na Opolszczyźnie uczestników Powstania Warszawskiego jest też Andrzej Witkowski.

- W czasie okupacji byłem w Szarych Szeregach i w nich też walczyłem w powstaniu – mówi pan Andrzej, pseudonim Rip. – Bardzo ważne, aby pamięć o tym wydarzeniu przetrwała, aby być świadomym tego, że zawsze trzeba stać na straży bezpieczeństwa i niepodległości ojczyzny. Nie ma nic ważniejszego.

Organizatorami uroczystości, które odbyły się przy asyście 10. Brygady Logistycznej z Opola, byli Światowy Związek Żołnierzy AK i Opolski Urząd Wojewódzki.

W rocznicowych obchodach oprócz środowisk kombatanckich, udział wzięli też parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych różnego szczebla niemal z całego województwa, służb mundurowych, instytucji państwowych, harcerze i mieszkańcy Opola.

Wojewoda Sławomir Kłosowski oczytał list od premiera Mateusza Morawieckiego, który napisał m.in:

Warto nieustannie przypominać, że powstanie militarnie było wymierzone przeciwko Niemcom, ale politycznie przeciwko Sowietom, którzy zajmowali kolejne polskie miasta, siejąc terror, zabijając i wywożąc wielu naszych rodaków w głąb Rosji. Ta rozpaczliwa próba, powstrzymania procesu sowietyzacji Polski, jaką było Powstanie Warszawskie, miała za cel nie tylko wyzwolenie stolicy, ale również przekazanie światu, kto jest gospodarzem naszej ojczyzny.

Głos zabrał też prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.

- Trzeba być właśnie takim jak obecni tutaj pani Kamerska i pan Witkowski - mówił Arkadiusz Wiśniewski. - Nawet w beznadziejnym czasie zawsze można dać świadectwo honoru, przyzwoitości, patriotyzmu czy zwykłej miłości do ojczyzny.

Prezydent Opola zwrócił także uwagę, że to, co stało się finiszem powstania, czyli zrównanie Warszawy z ziemią, nie jest winą bohaterskich powstańców, jak czasami przeciwnicy tego zrywu im zarzucają i co zarzucała im komunistyczna władza w powojennej Polsce.

- Jest winą tych barbarzyńców. Powiedziałbym nazistów, ale skłamałbym. To byli Niemcy. Ale nie tylko oni - podkreślał Arkadiusz Wiśniewski.

W trakcie uroczystości odbył się też Apel Poległych, a na koniec pod pomnikiem delegacje złożyły wiązanki kwiatów i znicza.

Warto przypomnieć, że Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. W jego trakcie zginęło około 16 tysięcy polskich żołnierzy i około 200 tys. cywilów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto