Województwo opolskie lideruje pod względem liczby zatrudnionych uchodźców

Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez doktor Sabinę Kubiciel-Lodzińską z Wydziału Ekonomii i Zarządzania Politechniki Opolskiej.

Jak podaje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w całej Polsce na koniec lipca ponad 358 tysięcy obywateli Ukrainy znalazło pracę na mocy tzw. specustawy, czyli uproszczonych przepisów umożliwiających ich zatrudnianie. Najwięcej osób zatrudnionych zostało w województwach: mazowieckim (79 tys.), dolnośląskim (ok. 38 tys.) i łódzkim (nieco ponad 35 tys.).

- W województwie opolskim w oparciu o te przepisy pracuje około 17,6 tysiąca Ukraińców – mówi dr Sabina Kubiciel-Lodzińska. – Moim zdaniem wszelkie dane, przede wszystkim dane migracyjne, trzeba rozpatrywać w kontekście sytuacji w konkretnym regionie. Bo jeśli patrzymy na liczby bezwzględne, to Opolszczyzna pod względem zatrudnienia uchodźców, znajduje się gdzieś w połowie stawki. Ale jesteśmy województwem, które ma niecały milion mieszkańców. Dlatego też postanowiłam te dane odnieść do sytuacji na lokalnym rynku pracy, a konkretnie do liczby pracujących w poszczególnych województwach.

I okazało się, że aż 148 pracowników-uchodźców z Ukrainy przypada na 1000 osób pracujących w sektorze przedsiębiorstw w województwie opolskim.

- To najwięcej w kraju i zdecydowanie wyprzedamy pod tym względem naszych sąsiadów – województwa dolnośląskie i śląskie, a także mazowieckie – informuje dr Sabina Kubiciel-Lodzińska.

17,6 tysiąca, to liczba zatrudnień, czyli podpisanych umów, niektórzy są więc policzeni kilkakrotnie, jeśli np. podpisali drugą lub trzecią umowę o pracę.

- Natomiast liczba konkretnych osób, które znalazły w naszym województwie pracę, to 13 640 (dane na koniec lipca) – mówi wojewoda Sławomir Kłosowski. – Uważam, że na ponad 25 tysięcy uchodźców, którzy przebywają na Opolszczyźnie, to bardzo dobry wynik, bo nie ma lepszej integracji, niż integracja przez pracę.

Nie ma jeszcze zbiorczych danych, które pozwoliłyby określić, które miasta i powiaty, a także firmy, przodują pod tym względem.