Dla wielu brzeżan nie związanych na co dzień z leśnictwem działalność biura, które ma w nazwie „urządzanie lasu”, jest bardzo zagadkowa. Tymczasem urządzanie, to nic innego jak planowanie gospodarki leśnej: badanie stanu lasu, wyliczanie przyrostów drzew i następnie określanie ilości nasadzeń i wycinek.
- Biuro urządzania lasu opisuje nam las i planuje zadania na 10 lat, rozpisując je na każdy rok - mówi Józef Jaroszek, nadleśniczy Nadleśnictwa Brzeg. - I muszę dodać, że z urządzeniowcami współpracuje nam się bardzo dobrze.
Przez 60 lat biuro przechodziło liczne przekształcenia, ale praca leśników w zasadniczej części nie zmieniła charakteru: nadal wyjeżdżają wiosną w teren i do późnej jesieni przemierzają lasy wykonując w nich pomiary.
- Oczywiście zmieniły się warunki pracy - mamy nowoczesny sprzęt, nie ma problemów z transportem i kwaterami, ale wciąż pozostaje bolączka związana z rozłąką z rodzinami, które moi koledzy opuszczają zwykle na prawie cały tydzień, wracając do domu tylko na weekend - zaznacza Janusz Bańkowski, szósty dyrektor w historii brzeskiego Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej.
Wzrosły też oczekiwania co do wyników ich pracy. - Jest dziś trudniej, bo na lasy państwowe i na wykonawców planu jest wywierana coraz większa presja - dodaje dyrektor Bańkowski. - Zarówno presja tej strony, która chciałaby w ogóle wyeliminować gospodarkę leśną i utrzymać taką bierną, rezerwatową ochronę lasów. Jak i tej drugiej strony: która chce maksymalizacji produkcji drewna i dochodów. Plan urządzania lasu stwarza szansę, by jednak utrzymać równowagę między funkcjami: gospodarczą, społeczną i ochronną.
Dziś brzeskie biuro, które od początku istnienia ma siedzibę przy ul. Piastowskiej 9, zatrudnia 70 osób: leśników, ale też biologów, geografów czy informatyków. Urządzeniowcy dysponują też najnowocześniejszymi technologiami komputerowymi, które pozwalają sporządzać coraz dokładniejsze plany.
Ale w lesie wciąż najważniejszy jest człowiek, który od lat musi zmagać się z tymi samymi komarami. - I to się nie zmieni, podobnie jak zasada, że leśnicy z BULiGL idą do lasu niezależnie od pogody - w upale, mżawce czy podczas pierwszych przymrozków - przypomina dyrektor.
Z okazji jubileuszu prestiżowe wyróżnienia - Kordelasy Leśnika - otrzymało czterech pracowników: Janusz Bańkowski, Wacław Dempniak, Marian Marzec i Marek Matyjaszczyk.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?